Ogłoszenia turystyczne Przewodniki turystyczne Turystyka w Polsce


Turystyka w Polsce w czasach PRL-u

 Wyjazd zagraniczny w czasach wczesnej młodości moich rodziców był strasznie trudnodostępny dla zwykłych śmiertelników. Paszport w domu ?? Jak już udało się go dostać koniecznie w ciągu 2 tygodni po powrocie z wojaży trzeba było go oddać ( i wtedy z powrotem otrzymywało się dowód osobisty).
Świat dzielił się na kraje z obozu socjalistycznego i pozostałe. Wyjazdy do krajów socjalistycznych- początkowo możliwe na wycieczki lub zaproszenia rodziny lub przyjaciół mieszkających w kraju docelowym . W latach 70 można było do tych krajów wyjechać, mając odpowiednią pieczątkę w dowodzie osobistym.

O portfele obywateli też dbano - należało mieć książeczkę walutową z limitem na 2 lata. Jeżeli wybrało się limit w ciągu pół roku ,na kolejne można było zapomnieć o wyjazdach - nie było szansy na legalną wymianę pieniędzy.

Kraje spoza obozu - konieczny paszport- wydawany tylko, jeżeli było zaproszenie lub szczęśliwiec był posiadaczem tzw. Konta A - czyli konta w dolarach , markach ...Problemem było to, ze aby założyć takie konto i zgromadzić na nim 150 USD trzeba było udowodnić legalność nabycia prawa własności owej waluty...... a to już było trudne. Bo posiadanie walut obcych zakazane było... Jeżeli udawało się wyjechać na zaproszenie lub wymianę czy praktyki studenckie w banku można było nabyć legalnie przysługujące 10,50 USD!!! Majątek!! Historyjki

Rok 1980 - Igrzyska Olimpijskie w Moskwie.

Studenckie biuro Almatur organizuje wyjazd dla studentów na tą imprezę. O dziwo - chętnych wcale nie ma wielu .Powód- bojkot Olimpiady przez sportowców wielu krajów ( jako odpowiedź na radziecką interwencję w afganistanie). Zaostrzenie sytuacji po owej interwncji oraz groźby ,typu " znicz olimpijski Pershingiem ( amerykański pocisk)odpalony zostanie.

Wycieczka droga nie była , jako , że do kraju poprawnego politycznie. studenci pociągiem do Moskwy jadą. Na granicy pociąg na odpowiednie tory zostaje przestawiony ( rozstaw radzieckich inny niż polskich , wchodzi rosyjska obsługa. Jako ,że lipiec u[palny , wkrótce w wagonach gorąco się robi. ,. Studenci okna próbują otworzyć - nie dają rady. Grzecznie proszą obsługę - jedną drugą osobę - odmowa. W końcu nie wytrzymują- do kierownika pociągu - odmowa. Pytają dlaczego i słyszą " zakryto na zimu" - głosem kategorycznym. Koniec dyskusji!

A w Moskwie - punkt obowiązkowy każdej wycieczki- Mauzoleum Lenina. W upale, na Placu Czerwonym w kolejce długiej studenci stoją Lenina wiecznie żywego obejrzeć. Kolejka kontrolowana przez uzbrojonych przedstawicieli Armii Czerwonej. I nagle obiektem zainteresowań owych sołdatów mam i jej koleżanka stają się. Powód - sukienki letnie, na cienkich ramiączkach i diewoczki zbyt roznegliżowane dla wodza rewolucji będą. Nie pomagają tłumaczenia kolegow, że wodzowi też trochę przyjemności się przyda. Dziewczyny albo mają cos ubrać , albo w poczekalni u sołdatów na resztę grupy czekać. Kolejka kilometrowa szybko jakieś biało-czerwone chusty organizuje , aby okryć koleżanki . Po długim wahaniu , czerwonoarmiści zgodę na wejście dają...

Pierwszym krajem , do którego można było wyjechać mając tylko odpowiednią pieczątkę w dowodzie osobistym była Niemiecka Republika Demokratyczna czyli NRD. Kraj ze sklepami znacznie lepiej zaopatrzonymi . Oprócz zwiedzania Berlina, Poczdamu konieczne było też odwiedzenie owych sklepów. Mało kto wracał do Polski z NRD w owych czasach bez czajnika z gwizdkiem i kiełbasy salami . Przedmiot pożądania pań to buty firmy Salamander . tak więc i turystyka handlowa miała się dobrze. Rodzice mieli jeszcze okazję Mur berliński oglądać ... i tęsknie spoglądali z berlińskiej wieży telewizyjnej na zachodnią, niedostępną część miasta.

A w kraju - główny wypoczynek dla szczęśliwców to dwutygodniowe wczasy w ośrodkach wypoczynkowych. Obowiązkowe 3 posiłki dziennie, w wyznaczonych godzinach ( w co większych ośrodkach jadało się na zmiany - miało to też plusy , bo na plaży grajdołka i koca z różnymi akcesoriami pilnować mógł sąsiad jedzący "na drugą zmianę").

O rozrywkę w owych ośrodkach dbał obowiązkowo instruktor KO ( kulturalno-oświatowy) . Bardzo ważna osoba na każdych wczasach!! Ba - najważniejsza.



    Copyright: © www.wypoczynek.turystyka.pl | o stronie